Mało znana alkoholowa pyszność. Odkąd go poznałam, to jeśli mam wybierać pomiędzy grzańcem białym a czerwonym, wybieram biały. Rok temu podczas pierwszego spotkania Habagrzanek, przygotowała nam go Calypso i wszystkie się w nim zakochałyśmy. Od tamtej pory popijamy podczas wspólnego pichcenia. Pomarańcze dodają zimowego klimatu, a nuta wanilii i płatki migdałowe wspaniale się komponują z całością.
Składniki :
- 1 butelka białego wina*
- 1 duża pomarańcza
- laska wanilii
- 150 g płatków migdałowych
- 2-3 łyżki miodu (w zależności)
*Wino może być słodkie (nawet tokaj) jak i wytrawne - ostateczną słodkość dopracujemy odpowiednią ilością miodu.
Wykonanie:
Wino wlać do garnka i podgrzewać na ogniu - nie dopuścić aby się zagotowało. W międzyczasie , z połowy pomarańczy wycisnąć sok i dodać do wina, drugą połowę obrać, pokroić na kawałki i także dodać do grzańca, wraz z laską wanilii (laskę przekrajamy na pół, a następnie wzdłuż lub coś koło tego ;-) ) oraz miodem - proponujemy miód dodawać po łyżce i kosztować "czy to już" - ilość dodanego miodu zależy od tego jakie mamy wino oraz od naszych upodobań. Płatki migdałowe uprażyć na patelni, które następnie dodajemy, kiedy wino jest nalane do naczynia.Przyjemności i smaczności !
Aneczka i Calypso
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz