Pizza była moim pierwszym krokiem, jaki zrobiłam w kuchni, więc należy jej się pierwszeństwo :)
Podobno sekretem dobrej pizzy jest ciasto... coś w tym jest! Przepis poniżej, jest dość prosty bo przecież nie ma nic skomplikowanego w połączeniu tych kilku składników ale... wymaga sporej dawki cierpliwości.
Można spotkać wiele przepisów na ciasto do pizzy, nawet takie, które jest gotowe w 15 minut (!), testowałam kilka, ten jednak za każdym razem wracał. Dlaczego? Bo drożdże muszą mieć ciszę, spokój i czas żeby dobrze wyrosnąć. Co racja to racja.
No to hyc!
Składniki na 3-4 spody:
- 1/4 kostki drożdży
- szczypta cukru
- 350 ml letniej wody
- 500 g mąki
- 1/2 łyżeczki soli
- oliwa lub olej
Sos:
- Puszka pomidorów
- 4-5 ząbków czosnku
- świeża bazylia
- sól i pieprz
- 1 ostra papryczka
Wykonanie:
1. Rozczyn:
- Do dużej, najlepiej szklanej lub metalowej miski pokruszyć drożdże, posypać cukrem, wymieszać z 5 łyżkami letniej (ja daję troszkę cieplejszą) wody i 3 łyżkami mąki. Wszystko wymieszać do uzyskania jednolitej masy, konsystencją przypominającą rzadki budyń. Tak przygotowany rozczyn przykryć ręczniczkiem i odstawić w ciepłe i zaciszne miejsc do wyrośnięcia na około 1 godzinę.
W międzyczasie przygotowuję sos. Blenduję pomidory z czosnkiem i papryczką. Lekko podgotowuję, doprawiam, dodaję bazylię. Sos najprostszy, z tego co było pod ręką ale oczywiście nie ma co się ograniczać ;)
2. Resztę mąki przesiać na stolnicę, zrobić dołek, wlać wyrośnięty zaczyn, dodać sól. Zagniatać od brzegów do środka. Stopniowo dodawać resztę letniej wody. Ilość wody zależy do typu mąki, jakiego używamy. Czyli wody tak na oko ;) Ciasto powinno być ścisłe. Ugniatamy około 15 minut aż nie uzyskamy elastycznego ciasta, które nie będzie nam się kleiło do rąk. Ręce czyste = końcówka ugniatania. Nie można przesadzić z ugniataniem ciasta drożdżowego, bo potem będzie za twarde, gumowe i nie będzie chciało współpracować przy dalszej obróbce.
Formujemy kulę, podsypujemy mąką, wkładamy do miski, posypujemy z wierzchu mąką i przykrywamy ręczniczkiem. Odstawiamy w sprawdzone, spokojne miejsce i czekamy kolejne 2 godziny :)
Wyrośnięte ciasto zagniatamy raz jeszcze, energicznie i dzielimy na porcje (1 porcja = 1 placek).
Jedną porcję zagniatamy w kulę, nadajemy kształt mini pizzy i wałkujemy. Wałkujemy aż ciasto nie będzie na tyle cienkie, żeby przepuszczało światło - dziury się nie liczą ;) czyli około 5 mm lub mniej.
Tak rozwałkowany placek układamy na folię lub papier do pieczenia i na blachę. Na ciasto wylewamy około 1 łyżki oliwy i rozsmarowujemy po całym placku zostawiając suche brzegi. Następnie nakładamy wcześniej przygotowany sos - w takim sam sposób jak oliwę i dopiero na to składniki, jakie lubimy. Przed włożeniem do piekarnika podnosimy i lekko zawijamy suche brzegi pizzy. Tak przygotowany placek pieczemy 15-20 minut, w zależności do piekarnika. Ciasto musi się zarumienić, spód lekko przypiec.
Smacznego!
Sier
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz